|
Nie da się ukryć, że gry FPP zmierzają ku łączeniu się z innymi gatunkami - przykładów jest wiele; taktyczne (Rainbow 6), strategiczne (BattleZone) czy RPG (Deus Ex). W czasach, kiedy takie mieszanki nie są
już niczym nowym, Croteam postanowiło wrócić do korzeni FPP - ostrej, nieskrępowanej zagdakami czy wymyślną fabułą nawalanki. Nawalanki, w której liczy się wyłącznie ilość fragów i jak najwięcej rozlanej
krwi. Wydawać by się mogło, że taka gra jest niezwykle prymitywna i nie zdobędzie większej popularności...przeciwnie! Dlatego też Serious Sam, bo nim mowa, stał się jednym z najpopularniejszych
shooter'ów 2001 roku.
Minęło trochę ponad pół roku, a chłopaki z Croteam wypuścili demo sequeka SS - The Second Encounter. Możnaby pomyśleć, że w tak krótkim okresie czasu nie da się zrobić niczego na wysokim poziomie -
skoro prace nad pierwszą częścią trwały aż 4 lata, to jak w ciągu paru miesięcy można zrobić sequel, o którym sami twórcy mówią, że jest znacznie dłuższy niż poprzednik? Ano okazuje się, że jednak można -
i to z pełnym powodzeniem.
Prace trwały z pewnością tak krótko, ponieważ bardzo mało zmieniono w samym enginie i podstawach gry - nadal obsługuje ją silnik Serious, który po lekkich poprawkach nadal prezentuje się wspaniale.
Doskonała jakość tekstur, szczegółowe modele i naprawdę ogromne lokacje tworzą oprawę graficzną, która z pewnością może predendować do miana najładniejszej. Szczególnie dobre wrażenie sprawia
roślinność - trawa lekko kołysze się na wietrze, a z drzew sypią się liście - imho kładzie ona na łopadki florę z AVP2.
Zostawmy jednak oprawę graficzną, ponieważ jak mówiłem, nie wiele się w niej zmieniło. A więc co jest nowego w The Second Encounter? Przedewszystkim zmiana miejsca akcji. Zamiast z lekka
monotonnych, acz klimatycznych piramid egipskich, teraz walczyć będziemy wśród piramid azteckich w Ameryce południowej i zamków średniowiecznej Anglii. W demie miałem okazję zagrać w jeden poziom
tego pierwszego - muszę przyznać, że prezentuje się znakomicie. Egzotyczne drzewa, bardzo ładne i rozległe świątynie no i potwory...
...mamy do czynienia ze wszystkimi z poprzedniej części + kilkoma nowymi. Niestety w demie jedynym nowym pacjentem jest charakterystyczna dynia z piłą maszynową :), jednak twórcy zapowiadają, że w
pełnej wersji stawić czoła będziemy musieli paru nowym rodzajom kreatur.
Również arsenał Sam'a został poszerzony - w demie mamy dostęp do trzech nowych broni - Grendede Luncher'a, Raptor Sniper Rifle i piły łańcuchowej. Ten pierwszy to wyrzutnie odbijających się jak piłki
kauczukowe bomb, bardzo skutecznych na hordy Ściętych. Nazwa drugiej broni sama mówi za siebie - snajperka pozwala zdejmować wrogów na bardzo daleki dystans. Trzecia z jest bardzo skuteczna i
idealnie zastępuje nóż - czasem nawet nie trzeba nic robić tylko włączyć piłę a potwory same się na nią ponabijają zostawiając po sobie tylko kupę gibów. Wszystkie nowe bronie, podobnie jak te stare, są
bardzo przyjemne w użyciu.
Podobnie jak w poprzedniku, tryb multiplayer jest bardzo wciągający. Można grać zarówno przez sieć lokalną, jak i internet. Do wyboru mamy standardowy deathmatch i cooporative - to drugie to znane z
pierwszej części gry przechodzenie solowej kampanii w zespole. Ponieważ w domu miałem okazję zagrać jedynie z siostrą :)), gra nie była zbyt emocjonująca, jednak w internecie grało się znacznie ciekawiej -
jedna mapa udostępniona w demie jest całkiem nieźle zaprojektowana i gra się na niej bardzo szybko. Muszę jednak trochę ponarzekać na wywarzenie broni - konkretnie rocket lunchera. Jest poprostu za
mocny na multiplayer - coś jak BFG w Q3 - wystarczy jeden strzał byle gdzie, a już zdejmujemy wroga. Gorzej jeśłi znajdujemy się po drugiej strony lufy :). Innymi słowy - rakiety lecą za szybko i są za szybkie,
ich moc powinna być nieco zredukowana.
W demo grało mi się bardzo przyjemnie - dawno się tak nie rozerwałem (szczególnie, gdy dostałem rakietą w brzuch :)) kasując setki delkiwentów. Jeśli wierzyć twórcom, SS2 jest 1,5 raza dłuższy niż SS1, a
więc będzie co fragować... Nic tylko czekać na kolejną, tym razem większą i lepsza porcję tysięcy pacjentów do zneutralizowania :).
Dobra muszę kończyć, siostra nie może sobie poradzić z tym Biomechanoidem ;).
Patrz też: Wywiad z Davor'em Huniski'm z Croteam
-------------------------------------- Author: [FPP]Yazoo Last modified: 03·11·2000 - 05:01
: PRINT
|
|