|
Dziś chciałbym poświęcić się kontynacji poprzedniego tematu, czyli fantomatyzacji.
Tym razem jednak wezmę się za to z drugiej strony.
W poprzednim odcinku wziąłem się za temat chyba trochę zbyt naukowo.
Była to wizja powstała pod wpływem książek Stanisława Lema.
Teraz jednak chciałem przedstawić drugi punkt widzenia,
ze strony Williama Gibson'a. W swoich książkach zastosował
kilka typów fantomatyzacji.
1.Stymy
W świecie gibson'owskim bohater tylko może być tylko widzem sztucznego świata.
Urządzenie powodujące stan zmiany świadomości zwie się "stymem".
Niestety nie do końca oddaje rzeczywistość. Zabraklo wpływu na jeden ze zmysłów - węch.
Mimo to, człowiek ma wrażenie, że znajduje się w danym miejscu, które zostaje generowane przez urządzenie.
Sądze, że będąc widzem ten zmysł jest niepotrzebny. W pewnym kinie zastosowano eksperyment z zastosowaniem
zapachów podczas seansu. Większość publiki przyznała się, że gdy bohater jadł czekoladę i wpuszczono zapach
myśleli tylko o obiedzie. NIektórzy nie mogli sie skoncentrować do końca pokazu :)
2.Count Zero
Do innego świata przedostał się Bobby Newmark. Tym razem podłączył całą swoja osobowść do "sieci".
Sam mógł generowac światy, obiekty. Tu nie było ograniczenia dla zmysłów (Matrix :P)
Wizja mało oryginalna, ale prekursorksa.
Autor zaopatrzył Newmark'a w towarzystwo SI (sztucznej inteligencji), więc nie miał problemu
z odosobnieniem.
Tyle pamiętam z przesłanek Williama :) W najbliższym czasie spróbuję zgłębić pomysły jakiegos innego pisarza :)
Może jakieś pomysły?
-------------------------------------- Author: ZimZum Last modified: 09·12·2000 - 23:01
: PRINT
|
|